niedziela, 30 września 2012

Ulubieńcy i buble ostatnich miesięcy

Witam ponownie :)
Pierwszy raz na moim blogu postanowiłam dodać ulubieńców i bubli ostatnich miesięcy.
Znajdziecie tu buble i ulubieńce jak i kolorowe tak i pielęgnacyjne :)
W każdej tego typu notce znajdziecie krótki (lecz nie szczegółowy jak w przypadku recenzji) opis ulubionych i znienawidzonych produktów.
Zacznijmy od tego fajniejszego! Ulubieńców :D A dla pocieszenia było ich w ostatnich miesiącach więcej niż bubli :)
 ULUBIEŃCY :)


Od razu zaczne może od tego, że tonik z garnier ,,czysta skóra" nie jest w moich ulubieńcach (jest w bublach) ale dopiero teraz zauważyłam że przez przypadek znalazł się na zdjęciu z ulubieńcami.
Przypominam że kolejność produktów jest przypadkowa, nie wyznacza żadnej hierarchii. 
1. Garnier Mineral Deodorand INVISICLEAR 24H- Może nie używałam go w ostatnich miesiącach często, jednak jego zapach jest fenomenalny i mój ulubiony. Zapach cytrusów, odświeżający, lecz niezbyt nachalny. Czy utrzymuje się 24H? Niekoniecznie, powiedziałabym że ok. połowę doby, ale to pewnie z powodu tego, że nie jest to zapach zbyt mocny. 
2. Maxi-Format Bourjois Paris Makeup Remover- Mój ulubiony płyn do zmywania makijażu! Po 1. taniutki, jak na tą firmę, po 2. spora butelka wystarczy na dużo użyć po 3. Zmywa bez problemu nawet wodoodporny makijaż, po 4. Nie podrażnia oczu i nie rozmazuje makijażu :) Minusy? Może jeden niezbyt widoczny- kiedy nalejemy na wacik za dużo produktu,  i przetrzemy nim oczy mogą być DELIKATNIE zamglone ale przez bardzo krótki czas. Poza tym dodatkowym jego plusem jest fakt, że olejek i drugi płyn w butelce mieszają się dość szybko, i ten efekt bardzo powoli się neutralizuje, przez co nie musimy spieszyć się z demakijażem :)
3. Joanna-Naturia maska do włosów farbowanych- Z tej samej serii miałam również do włosów zniszczonych, była nieco lepsza, ale tylko nieco. I cóż mogę o niej powiedzieć? Definitywny faworyt, tania jak barszcz, już po 1 użyciu widzieć DEFINITYWNĄ poprawę kondycji włosów. Włosy są nawilżone i wygładzone. No i oczywiście pachnie dość ładnie, choć ciężko mi jest opisać ten zapach.. kwiatowy? W każdym razie ma jednak parę minusów, które mogą co niektórym przeszkadzać. Przede wszystkim zawiera parafinę, więc jeśli to odłożymy to efekt zniszczonych włosów powróci. Po drugie jeśli nakładamy ją na nasadę głowy, to może obciążać nam włosy. Jednak jeśli szukacie szybkiego, dobrego wygładzenia, i będziecie zdeterminowane używać ją przy prawie każdym myciu, to oczywiście będzie i waszym ulubieńcem. 
4.Garnier Multi-Active cleaning gel- Żel do mycia twarzy, pięknie pachnie, zmywa makijaż i wszelkie brudy z twarzy, nie podrażnia, jest wydajny, twarz się po nim nie świeci i lekko matowi. Moim zdaniem jeden z lepszych żeli do tłustej twarzy na rynku.
5.Nivea Visage Anti-Spot Krem na niedoskonałości na dzień- Mój ulubiony krem, używam go od jakiegoś roku, działa faktycznie anty trądzikowo, zapach ma trochę jak kremy na zmarszczki (??), jedyny minus to naciągnięcie twarzy jakie następuje po użyciu go, ale nie występują po nim żadne podrażnienia, więc nadal go używam. Jest delikatny, nadaje się pod makijaż, ale jego definitywnym plusem jest to, że dzięki niemu mój problem z pryszczami zmniejszył się o 75%!!! (Przy regularnym stosowaniu, czyli codziennie rano)
6.Pomadka Inglot kolor 408- Mój ukochany ulubieniec, ten kolor mnie po prostu zachwyca. Pomadka ma dość... matową konsystencje? Po prostu nie nawilża ust, lekko je wysusza, aczkolwiek dzięki temu pomadka trzyma się stosunkowo długo. Kolejny minus to to, że gdy pomadka zacznie schodzić nam z ust, pozostawia dziwny czerwony kontur na ustach. (Co wygląda bardzo nienaturalnie) Jednak kolor, pigmentacja, i utrzymanie na ustach sprawia że kocham tą pomadkę!

BUBLE
Zacznę może od tego produktu, który pojawił się na poprzednim zdjęciu przez przypadek.
1. Garnier Czysta Skóra Tonik do twarzy- Śmierdzi alkoholem, wysusza, podrażnia skórę, jego jedynym plusem jest wydajność (choć chce się go pozbyć jak najszybciej więc w sumie ta wydajność to też minus). Nie działa anty trądzikowo i  niemiło ściąga skórę. 
2. Nivea Visage Pure Effect All in 1- Powiem tak, kiedyś go lubiłam, ale niedawno baaardzo się zawiodłam. Faktycznie działa antytrądzikowo, skóra jest po nim matowa, jednak bardzo wysusza i napina skórę. Z resztą nie nawilża, i podrażnia skórę niemiłosiernie. 
3. Bell Fashion Colour Eyeshadows- Skusiłam się bo na testerze w sklepie wydawało się że mają świetną pigmentacje. Powiem tak- tylko środkowy okrągły cień, i brązowy, faktycznie mają fajną pigmentacje. Ale co z tego, skoro po paru godzinach (3-4) zaczynają się rozmazywać, a pod koniec dnia widać na moich oczach tylko brzydkie brązowe plamy, lub gdy użyje białego nic nie widać? 
4. Wibo Colorshine Shadow- Kiedyś je całkiem lubiłam bo była to moja pierwsza paletka cieni. Plus za dużą ilość kolorów, jednak bardzo się kruszą przez co aplikacja jest trudna. Poza tym, są bardzo niewydajne. Kolejny plus to pigmentacja, ale z powodu trudnej aplikacji nie lubię ich.
5.My Secret Lipcare stick- Pomadka ochronna która nic nie ochrania tylko spoczywa na ustach niczym tłusty smalec. Jedyny plus- zapach. Jest bezbarwna, i nie pielęgnuje ust. Poza tym włosy się do niej przyklejają.
6. Astor Stimulash Volume- Mascara która jest moją zmorą. Wodnista, okropna konsystencja, niby wydłuża rzęsy lecz ich nie pogrubia, odbija się na powiece, bardzo szybko się rozmazuje, ciężka aplikacja, nie zauważyłam by dbała jakoś specjalnie o moje rzęsy.

I to tyle :D A co wy uważacie  o tych produktach? 

11 komentarzy:

  1. Ach, te pomadki z Inglota... :P

    OdpowiedzUsuń
  2. tonik z Garnier to najgorszy bubel jaki miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Używam płynu micelarnego z Bourjois tylko tego różowego i jestem bardzo zadowolona :) Szminke z Inglota mam i również zostawia kontur na ustach ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Za w miarę dobry mogę uznać deo Garniera, toniku natomiast nienawidzę. Joanna też się u mnie ni sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  5. chętnie wypróbuję ten żel, a z bourjois miałam płyn micelarny i również byłam zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  6. nie używałam żadnego z tych produktów jeszcze :)

    Dziękuję za odwiedziny, również obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. O tych cieniach z Vibo faktycznie słyszałam wiele niedobrego i dlatego je omijam. Poza tym nie widzę Cię w obserwatorach, chociaż sama Cię obserwuję...

    OdpowiedzUsuń
  8. Teraz wiem co nie kupować:P Nie ma sprawy:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Dezodoranty Garniera bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z zebranych tu kosmetyków miałam do czynienia tylko z dwoma - tonik z Garniera na szczęście dawno mi się już skończył (nigdy więcej, choć bywały w sumie gorsze a droższe), a na paletkę Wibo patrzę od dłuższego czasu i na prawdę nie wiem, co z nią zrobić... Trochę żal wyrzucać, ale z drugiej strony jest naprawdę nietrafiona i tylko miejsce zajmuje..

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie przeczytałaś/łeś powyższej notki:
- Nie dodawaj komentarza
- Tym bardziej nie dodawaj komentarza w formie reklamy