Hej Wam :)
Dzisiaj tak jak obiecywałam- recenzja maskary z Lovely- Curling Pump Up Mascara
Gdyby nie Wasze recenzje na blogach prawdopodobnie nigdy bym na nią nawet nie spojrzała.
Podchodziłam do niej sceptycznie z racji jej niskiej ceny, jaką jednak mam o niej
opinie po praktycznie 3 miesięcznym użytkowaniu?
Tak oto prezentuje się maskara
Cena: 9 zł
A oto szczoteczka. Nie za duża- idealna dla właścicielek małych oczu
(takich jak moje).
Pewnie jesteście ciekawe jaki daje efekt?
Oto moje oko bez mascary:
Tak prezentuje się z 1 warstwą:
a tak z dwiema:
Mi osobiście najbardziej podoba się efekt z 2 warstwami :)
A teraz czas ocenić ten produkt...
Zalety:
-Niska cena- 9 zł
-Dostępność (w każdym rossmanie z szafą Lovely)
-Szybko zasycha na rzęsach, przez co nie tworzą się plamy np. pod powieką
-Intensywny czarny kolor
-Możemy uzyskać efekt jaki chcemy: 1 warstwa jest dość delikatna ale nadal zwracająca uwagę,
a 2 warstwa porządnie nałożona daje bardzo mocny efekt
-Baaardzo ładnie podkręca rzęsy! Jeśli macie z tym problem to ta maskara jest specjalnie
dla Was!
-Baaardzo wydłuża rzęsy :) Chyba najlepsza wydłużająca maskara jaką widziałam...
Rzęsy po jej użyciu są aż do nieba :)
-I coś co dla mnie jest najważniejsze: Nie osypuje się, nawet po wielu godzinach!
-Przy pierwszej warstwie rozdziela rzęsy i nie tworzy grudek
Cechy neutralne:
-Przy drugiej warstwie rzęsy są trochę grubsze, choć nadal trochę im brakuje (powiem
jeszcze o tym w wadach)
-Zapach
-Opakowanie- całkiem ładne jak na tak tani produkt, ale nie jest to też
coś wow.
Wady:
-Przy drugiej warstwie rzęsy mogą się sklejać, jeśli źle nałożymy produkt.
Róznie to bywa- raz się skleją a raz nie (choć wszystko zależy od techniki
nakładania)
-Raczej słabo wydajna, mam ją już prawie 3 miesiące i już mi się kończy
-Na początku efekt nie jest taki świetny jak pod koniec używania maskary
Ogólnie maskara świetna, zwłaszcza dla osób o krótkich ale niezbyt rzadkich rzęsach.
Jeśli masz problem z podkręceniem rzęs- to maskara wprost dla ciebie!
Osoby o rzadkich rzęsach mogą nie być aż tak zadowolone. Ja takie
mam, ale nie potrzebuje efektu sztucznych rzęs. Efekt jest ładny i trwały.
Po drugiej warstwie rzęsy są mocno podkreślone, niczym bujne firanki, ale
nie jest to efekt sztuczny i przesadzony.
Pierwsza warstwa daje raczej naturalny look.
Ocena:
5/6
A wy używałyście? Co o niej sądzicie? :)
Bardzo lubię te maskary, dają radę :)
OdpowiedzUsuńPisałaś pod moim postem, że przejrzysz sklep Skarbysyberii, a ja przed chwilą dostałam rabat dla czytelniczek -30% :) ja nie skorzystałam, bo już zamówiłam, ale może ty skorzystasz :) pozdrawiam
niestety efekt mi sie nie podoba, bo rzesy sa za bardzo sklejone, ale wydluzyla calkiem calkiem :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, nie był zły, ale serca mi nie skradł ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę. Na razie jestem wierna Maybelline :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że skleja rzęsy
OdpowiedzUsuńwidać, że podkręca i wydłuża rzęsy, ja jednak jestem wierna swojemu tuszowi :)
OdpowiedzUsuńmuszę go kiedyś wreszcie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńojj nie fajny efekt:( u mnie najlepiej sprawdza się tusz z Eveline:)
OdpowiedzUsuń