piątek, 5 października 2012

Stara Mydlarnia- Salt Peeling o zapachu ogórka i arbuza

Hej Wam :D
Dziś chciałabym przedstawić wam produkt który kupiłam zupełnie spontanicznie,
nie słyszałam o nim żadnych recenzji, ani nikt z moich znajomych o nim nie wspominał.
Po prostu od tak sobie spodobało mi się opakowanie, zapach też, to wzięłam.
Inna sprawa jest taka- że po prostu potrzebowałam peelingu.
W każdym razie produkt prezentuje się tak:


Koszt: ok. 20 zł
Plusy:
-Zapach
-Opakowanie

Cechy neutralne:
-Ścieranie martwego naskórka- cóż, powiedzmy że u mnie efekt był średni.

Wady:
-Nie oczyszcza 
-Nie wydajny
-Dziwna konsystencja, która podczas nakładania w 50% wylewa się do wody.
(jakby sól z odrobinką perfum i barwników, to wszystko)
-Krótkotrwałe nawilżenie, bardziej pozostawienie na skórze delikatnej powłoki
która ma pewnie pokazywać jaka to nasza skóra jest ,,nawilżona".
-Na jakoś produktu cena niezbyt sprawiedliwa. (Dałabym za to mniej)

Ocena: 2-
Ogólnie:
Nie kupię drugi raz, strata pieniędzy. Podczas robienia peelingu połowa produktu zlatuje nam ze skóry.
Zdzieranie naskórka też niezbyt dobre- właśnie przez to że mniej produktu nakładamy na skórę.
Zapach ładny, arbuzowy. Opakowanie też niczego sobie. Niestety konsystencja i wydajność definitywnie idzie tu na minus (przez co tak bardzo obniżyłam ocenę temu produktowi). Produkt mimo wszystko ciekawy, jednak producenci zawalili tu sprawę wydajności, i podczas stosowania ma się wrażenie że używa się cukier z jakimś barwnikiem i zapachem.
Skład mały i w tym przypadku zarazem mało wartościowy. Po soli morskiej która jest na 2 miejscu inne produkty są wręcz bezwartościowe.

Off Topic:
Czy tylko ja uważam, że ta cała zabawa w blogi to bardzo czasochłonne zajęcie?
Może wydawać się to głupie, ale od kiedy bardzo angażuje się w te życie blogowe, kiedy
odrobię moje obowiązki (blogowe, domowe i szkolne :)), to zostaje mi baaaardzo mało czasu wolnego.
Same odpisywanie na komentarzy dziewczyną które obserwuje zajmuje mi ok. 2 godziny dziennie (a robię to codziennie, i odpisuje na praktycznie każde notki, gdyż chce byście wiedziały że jestem z wami :D)
dodatkowo czasem popisze na blogach nieznanych mi dotąd dziewczyn (trwa to ok. 30 minut) plus napisanie notki kolejne pół godziny (w tym zrobienie zdjęć i wrzucenie na komputer), i tak o to 2,5 godzinny dziennie
przekazuje Wam- Bloggerką :)
Czy tylko ja tak mam, że na blogach spędzam spory czas mojego dnia?


5 komentarzy:

  1. nie lubię zapachu ogórka ;)
    oj tak, blogowanie pochłania sporo czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kurczę, a chciałam się zaopatrzyć w jakiś peeling z tej firmy, w sumie chyba dobrze, że tego nie zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. hej! przeczytałam Twój komentarz, w którym napisałaś, że nie masz dostępu do kosmetyków Avon :) A skąd jesteś? Bo ja jestem konsultantką i być może będę mogła Ci pomóc :) Pozdrawiam :) A co do peelingu to pierwszy raz o nim słyszę:) A blogowanie pochłania, ale ja w tym roku muszę się ograniczyć - maturalna klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie zakupię:p
    Hmm tak szczerze to nie wiem :D
    JA po prostu wysyłałam od siebie maile z propozycją współpracy (uwierz mi) tego było dużo, i jak widać ktoś odpisał he
    u mnie zboku masz dwa banerki jeden podpisany testujemy to storna, gdzie każdy może coś testować wystarczy tylko trochę szczęścia,a coś się trafi-uroda..
    mi się udało po pół roku ha

    OdpowiedzUsuń
  5. lubie takowe peelingi ;)

    Zapraszam Cię do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie przeczytałaś/łeś powyższej notki:
- Nie dodawaj komentarza
- Tym bardziej nie dodawaj komentarza w formie reklamy